Kilku zawodników wypróbowując nową metodę, już po kilku dniach widzą ogromny postęp. Psy to faktycznie łapią wszystko w locie. Nic dziwnego skoro Eskimosi to sprawdzili mnóstwo lat temu. - tak o nowej metodzie wypowiada się Łukasz Paczyński. Po trzech tygodniach Rony staruje już jak Ozzie.
Metoda ta jest bardzo prosta a głównym jej celem jest wzbudzenie zaufanie u psów.
Na nowej metodzie swój trening opart także zawodnik canicross Mateusz Brylewski - jestem już po pierwszym treningu tą metodą i muszę przyznać ze są efekty. Współpraca z psem zaczęła się zupełnie inaczej układać. Jest o wiele lepiej. Jednak metoda ta wymaga dużych poświęceń, ale myślę ze warto - opowiadał Brylewski.
Jak zapowiedział nam Igor Tracz - jeśli metoda ta przyniesie oczekiwane rezultaty, a już widać, że postęp jest olbrzymi, po tegorocznym Eurocanicrossie opis nowej metody zostanie opublikowana na blogu http://www.igortracz.blog.pl.
Niecierpliwym pozostaje jedynie czekać.