Psim zaprzęgiem po parku

5 mar 2010

Psim zaprzęgiem po parku


Przygoda znanych nam chyba wszystkim sympatycznych sióstr - Alicji i Joanny Kubiczek z psimi zaprzęgami zaczęła się kilka lat temu. Bardzo szybko pojawiły się pierwsze sukcesy.

Jeśli alejkami parku w Ligocie lub Murckach (Katowice) suną sanie, ciągnięte przez psy, oznacza to, że najprawdopodobniej trenują Alicja i Joanna Kubiczek.

Nietypowa pasja, która rozwinęła się w pełną sukcesów życiową drogę, zaczęła się kilka lat temu od... dziecinnej zachcianki. - Zamarzyłam o huskym pod wpływem telewizyjnego serialu. Długo musiałam namawiać rodziców, ale w końcu się zgodzili - wspomina Ala, uczennica Liceum w Dąbrowie Górniczej. Jednak Hana, bo tak wabi się pierwszy pies, długo nie była sama. Ale tym razem Ali jeszcze trudniej było przekonać rodziców, aby w domu zamieszkał kolejny czworonóg, więc... - Potajemnie wzięłam od mamy pieniądze i sama pojechałam po drugiego huskiego. Gdy Kira już się pojawiła, nie było odwrotu i oczywiście została z nami - mówi Alicja.


R E K L A M A



Rodzice nie mieli jednak pretensji, bo córka udowodniła im, że poważnie podchodzi do swojego pomysłu na życie. Szybko pojawiły się pierwsze sukcesy. Psimi zaprzęgami zainteresowała się również młodsza o dwa lata Joanna. Obie zawodniczki mogą pochwalić się już wieloma osiągnięciami.

- Wywalczyłyśmy m.in. trzecie miejsce podczas mistrzostw świata IFSS w Kanadzie oraz wicemistrzostwo Europy na Węgrzech - wymienia Ala, mistrzyni Polski.

Siostry Kubiczek startują w klasach Canicross - bieg z psem przypiętym do pasa za pomocą linki z amortyzatorem, oraz klasie D - zaprzęg dwóch psów. - Mamy sześć psów, z którymi trenujemy i startujemy w zawodach. To cztery husky oraz eurodoga Maksa. Stada pilnuje bokser - wylicza Alicja, która już myśli o powiększeniu psiej drużyny. - Najbardziej lubię startować w zaprzęgu z dwoma psami. Wtedy muszę wykonać taką samą pracę, jak moje zwierzęta. Gdy psów jest więcej, człowiek już niewiele pomaga. Ale planowane jest odejście od takich zaprzęgów, dlatego będziemy musiały dokupić kolejne psy - relacjonuje zawodniczka, która najczęściej rywalizuje tylko z dorosłymi mężczyznami. W wyścigach psich zaprzęgów nie stosuje się bowiem podziału na klasy.

Obecnie dziewczęta wraz ze swoimi pupilami przygotowują się do mistrzostw Polski, które w połowie marca odbędą się na Kubalonce.

Źródło: Polska Dziennik Zachodni Patryk Trybulec
Foto: Grzegorz Chudzik

R E K L A M A




dodajdo.com