Greystery czy syberiany husky, czyli psy, które uwielbiają biegać plus musherzy to gwarancja zgranego zespołu. Dziś w Lubieszowie pod Kędzierzynem – Koźlem rozpoczęły się Mistrzostwa Polski psich zaprzęgów w drylandzie. To bezśnieżne zawody, ale mimo to emocji jest bez liku.
Osiem psów, wszystkie czekają na komendę mushera, ten z kolei na sygnał sędziego… I ruszyli! Tuż przed musherem, na końcu zaprzęgu, najsilniejsze psy, które ciągną największy ciężar. Na początku para liderów – to one dowodzą.
- One muszą być bardzo mądre, wybiegane, doświadczone, muszą wiedzieć, co mają robić i ta pierwsza para jest najważniejsza. Bez dobrych liderów nie ma sukcesu – mówi Michał Świderski, zawodnik z Grodziska Mazowieckiego.
Dobrze wie o tym Grzegorz Burzyński, który z liderami Whisky i Guinessem wywalczył Mistrzostwo Europy na średnim dystansie. Przez trzy dni pokonali 40 kilometrów. Kolejne zawody odbyły się w Pirenejach. Dystans do przebycia to aż 400 kilometrów. Jak twierdzi dowódca tej grupy – sekret sukcesu tkwi w treningach.
- Trenujemy, gdy temperatura pozwala. Zaczynamy od małych odcinków 1,2,5, 10 kilometrów i sukcesywnie aż do 40 – opowiada Grzegorz Burzyński.
Dziś do pokonania zespoły miały pięć kilometrów. Trzeba było ścigać się nie tylko z przeciwnikami, ale też z czasem, bo zawody nie mogą się odbyć powyżej dwudziestu stopni Celsjusza. Pierwsze wystartowały zaprzęgi powożone przez mushera na wózku. Te osiągają prędkość 30 km na godzinę. Trasę jeszcze szybciej pokonuje się w bikejoringu, tu średnie prędkości to 35 kilometrów.
- Pies ma taką wydolność, że nie jesteśmy w stanie go przegonić, więc musimy się przygotować kolarsko, żeby bez żadnych błędów przejechać całą trasę – tłumaczy Agata Kaczyńska, zawodniczka z Gdańska.
Najlepszej kondycji od zawodnika wymaga canicross, czyli bieg z psem. Dobrze wie o tym Karol, jeden z najmłodszych zawodników. Ma trzynaście lat, a od dwóch startuje w zawodach.
Rok 2011 dla musherów jest wyjątkowy – to dwudziestolecie sportów zaprzęgowych w naszym kraju. W Lubieszowie wyścigi psich zaprzęgów można zobaczyć jeszcze jutro.
Źródło: Dominika Sala – Wójcik - www.tvp.pp
Foto: Damian Gromadziński