Poniedziałek tuż po wyborach do Parlamentu Europejskiego jak każdy poniedziałek miał w sobie dużo poniedziałkowości. Jak pewnie wielu z Was - Nie lubię poniedziałku
Powyborcza rzeczywistość zupełnie nie robi na mnie wrażenia. No może cieszy mnie odrobinę fakt, iż mój głos trafił w ręce przyszłego europosła i nie oddałem głosu na PiS a tym bardziej nie zagłosowałem na uciekiniera. Drogą dedukcji ...
Jedno nad czym dłużej się zatrzymałem jest wynik frekwencji. Średnia frekwencja w Europie w wyborach do europarlamentu wyniosła 43,1 proc. Polska zajęła 4 miejsce od końca z wynikiem 22,7 proc. Za Polską była tylko Słowenia, Czechy i Słowacja.
Ja swój głos oddałem, a Ty?