Od ponad stulecia szlaki które dziś ze mną przemierzycie są intensywnie eksploatowane turystycznie, a wszystkim znane są szczyty górskie takie jak Skrzyczne i Klimczok nad Szczyrkiem, Wielka Czantoria nad Ustroniem, czy Barania Góra i Wielki Stożek nad Wisłą. Poza nimi, w Beskidzie Śląskim są tu jednak mniej popularne góry i pagórki, które również zachwycają. Jednym z takich wierchów są Kiczory, leżące w malowniczym paśmie granicznym Wielkiej Czantorii i Wielkiego Stożka.
Góra wznosi się na wysokość 990 m n.p.m., nieco na południe od tego ostatniego szczytu. Jej wierzchołek jest co prawda zalesiony, ale trudy wędrówki rekompensuje rozciągająca się na zachód od szczytu polana z niezrównanym widokiem na pasma Beskidu Śląskiego, i to zarówno po polskiej, jak i po czeskiej stronie granicy.
Dodatkową atrakcją są sterczące przy głównej ścieżce i rozsiane w lesie skalne grzyby, wyrzeźbione przez wiatr i wodę w istebniańskim piaskowcu.
W okolicach Kiczor warto także zwrócić uwagę na porastające jej stoki wiekowe lasy, które jeszcze całkiem niedawno były ostoją bardzo rzadkiego gatunku ptaków - głuszca.
Schronisko PTTK Stożek
Schronisko PTTK Stożek, w którym podczas mojego weekendowego wypadu byłem częstym gościem,
jest najstarszym schroniskiem zbudowanym przez Polaków w Beskidzie Śląskim oddanym do użytku w 1922 roku. Budynek schroniska znajduje się poniżej szczytu Wielkiego Stożka (978 m. npm.), tuż przy grzbiecie pasma Czantorii i Stożka, stanowiącego jednocześnie granicę Polsko - Czeską.
To tu, na placu przed Schroniskiem na Stożku, piątkowego wieczoru, udało mi się zrobić kilka pięknych zdjęć zachodzącego słońca. Tego wieczory w tym miejscu byłem sam. Następnego dnia podczas wędrówki, turystów były już tabuny.