W Toruniu trwa 20. Międzynarodowy Festiwal Filmowy Tofifest. Na wielkim ekranie mogliśmy zobaczyć film Jakuba Skoczenia pt. Chrzciny w którym Katarzyna Figura wcieliła się w rolę gorliwej katoliczki. Film pozytywnie mnie zaskoczył. Zapraszam do mojej krótkiej recenzji jaki i do nagrania ze spotkania z aktorką i reżyserem.
Mam wrażenie, że gdyby akcję filmu przenieść do 2022 roku to dialogów w filmie nie trzeba byłoby zmieniać. Czasy się zmieniają ale problemy i relacje między ludźmi ciągle mamy takie same. Dlatego Film Chrzciny wydaje mi się tak aktualny nawet dla najmłodszego pokolenia dla których lata 80te, czy t 90te to jakaś odległa historyczna przeszłość.
Film oglądałem bez choćby chwili znużenia i bawiłem się świetnie i chyba o to w tym wszystkim chodzi.
Chrzciny: Powrót do przeszłości i uniwersalnych wartości na Tofifest
W Toruniu podcza 20. Międzynarodowego Festiwal Filmowy Tofifest, gdzie jednym z wyróżniających się filmów jest "Chrzciny" w reżyserii Jakuba Skoczenia. Katarzyna Figura, wcielająca się w rolę gorliwej katoliczki, razem z reżyserem podzielili się swoimi doświadczeniami z produkcji podczas spotkania z publicznością. Film, osadzony w realiach lat 80., stanowi świetne połączenie humoru i refleksji nad rodzinnymi konfliktami światopoglądowymi.
Film "Chrzciny" znakomicie oddaje atmosferę lat 80., co umożliwia widzom powrót do czasów ich młodości. Pomimo licznych zabawnych momentów, film nie jest typową komedią. Tematyka rodzinnych konfliktów mogłaby idealnie sprawdzić się w komediowym tonie, ale dla wielu z nas, którzy pamiętają tamte czasy, może być trudno zdystansować się do przedstawionych wydarzeń. Jak podkreśla Katarzyna Figura, film jest zarówno śmieszny, jak i wzruszający, co sprawia, że jest on wielowymiarowy i skłaniający do refleksji nad historią i teraźniejszością.
Jednym z największych atutów filmu jest jego ponadczasowość. Jak zauważył reżyser Jakub Skoczeń, gdyby przenieść akcję filmu do 2022 roku, dialogi pozostałyby niezmienione. Problemy i relacje międzyludzkie są niezmienne, co sprawia, że film jest aktualny także dla młodszego pokolenia. Skoczeń stwierdził: "Chcieliśmy zrobić film o nas, współczesny, mimo że osadzony w przeszłości. Chcieliśmy pokazać, że pewne rzeczy wciąż pozostają takie same."
Produkcja "Chrzcin" była wyzwaniem, szczególnie ze względu na przerwy spowodowane pandemią COVID-19. Katarzyna Figura wspomniała: "Praca nad filmem była trudna, zwłaszcza po przerwie związanej z pandemią. Powrót do zdjęć po lockdownie był dużym wyzwaniem, ale efekt końcowy jest bardzo satysfakcjonujący." Mimo trudności, zespół filmowy zdołał stworzyć dzieło, które wzrusza i bawi jednocześnie.
Podczas spotkania z publicznością, które odbyło się po projekcji filmu, widzowie wyrazili swoje uznanie dla twórców. Jeden z uczestników zauważył, że film świetnie oddaje polską mentalność – zdolność do łączenia tragedii z humorem. Skoczeń potwierdził, że taki był zamysł filmu: "Chcieliśmy pokazać, że nawet w najtrudniejszych chwilach Polacy potrafią odnaleźć śmiech. To nasza narodowa cecha."
Dla Katarzyny Figury praca nad filmem była także osobistym powrotem do przeszłości. Aktorka wspominała, że stan wojenny w Polsce miał na nią duży wpływ, zarówno zawodowy, jak i osobisty. "Stan wojenny to czas, kiedy zaczynałam swoją karierę aktorską. Powrót do tamtych czasów, choć w zupełnie innej roli, był dla mnie bardzo emocjonalny," powiedziała Figura.
Podsumowanie
"Chrzciny" to film, który w znakomity sposób łączy elementy komediowe z refleksyjnymi, poruszając uniwersalne tematy rodzinnych konfliktów i historycznych wydarzeń. Film Jakuba Skoczenia, z wybitną rolą Katarzyny Figury, to obraz, który skłania do myślenia i dostarcza niezapomnianych wrażeń. Dla wielu widzów był to powrót do przeszłości, a dla młodszych – lekcja historii i refleksji nad współczesnością. Warto go zobaczyć na dużym ekranie, aby doświadczyć pełni emocji i humoru, które oferuje.