Moje Stare to film, który nie pozostaje obojętny. Wśród bogatej oferty Tofifestu, ten tytuł zwrócił moją uwagę. To nowoczesna i nieco prowokacyjna produkcja, która przynosi świeże powietrze do polskiej romantycznej kinematografii.
Historia "Moje Stare" to nietypowy romans. Główną bohaterką są dwie starsze kobiety, z czego jedna cierpi na Alzheimera i przebywa w domu opieki. Już samo to sprawia, że film jest wyjątkowy. Natasza Parzymies porusza tematykę starszych bohaterek, która jest rzadko obecna w mediach, szczególnie jeśli chodzi o związki homoseksualne.
Film skupia się na dwóch głównych wątkach: miłości pomiędzy Zosią i Anią, która mimo lat nie wygasła, oraz postępującym Alzheimera, który popycha jedną z bohaterek do ostatniej wspólnej podróży. Reżyserka czerpie inspirację z własnej rodziny, co czuć w delikatnym przedstawieniu tej historii. Wspaniałe kreacje Doroty Stalińskiej i Doroty Pomykały dodają filmowi autentyczności.
"Moje Stare" dotyka uniwersalnych tematów nostalgii, strachu przed chorobą i wyjątkowej miłości, która spotyka zwykłych ludzi. Dlatego uważam, że ten film przypadnie do gustu wszystkim, którzy lubią romantyczne i sentymentalne historie. Mimo iż produkcje LGBTQ+ często uważane są za prowokacyjne, "Moje Stare" jest prostą, przyjemną opowieścią. To film o niezwykłych starszych bohaterkach, nietypowej parze jednopłciowej, której reprezentacja wciąż jest rzadkością. To coś nowego. Jednak sama fabuła jest bardzo klasyczna, co w połączeniu z wyjątkowymi elementami czyni tę produkcję wyjątkową.
Za oprawę muzyczną filmu odpowiada Ralph Kamiński który podczas 21. edycji festiwalu Tofifest odbierze nagrodę Złotego Anioła za "niepokorność twórczą".